Witam na nowym, blogu poświęconym wszelkim taktycznym zabawkom.

Znajdziecie tutaj wszystko, co jest związane z militariami, survivalem i outdoorem.

Nie ukrywam, że blog ten został założony także do prezentacji moich pomysłów w dziedzinie szeroko rozumianej taktyczności …

Zapraszam !!


niedziela, 11 kwietnia 2010

Za dobry sprzęt trzeba zapłacić...

Czasem człowiek da się naciąć. Najczęściej płynie to z wrodzonej oszczędności, czasami z tzw.; okazji;-)
Szukałem płaskiej busoli jako dodatkowego szybkiego przyrządu do marszów na azymut. Takie marsze (patrole) wykonujemy w 90% w nocy przy z reguły najgorszych warunkach atmosferycznych stąd potrzeba sprzętu najwyższej jakości. Kiepska busola mająca nieprawidłowe wskazania może skutkować przecelowaniem podczas marszu o kilka do kilkudziesięciu metrów –pod warunkiem, że cały czas sprawdzamy wskazania. Jeśli maszerujemy w nocy i sprawdzamy azymut, co 50-100 metrów to na dystansie 500-1000 metrów możemy przecelować nawet do 100 metrów.
Dlatego staram się wykorzystywać najlepszy dostępny sprzęt. Używam szwajcarskiej Recty w dwóch modelach –cywilnej i wojskowej. Jest to jedna z najlepszych, busol na świecie używana przez wiele armii. Ale sposób jej zamykania powoduje, że nie mogę kontrolować jej na bieżąco (szybko) bez zatrzymywania się. Postanowiłem jakiś czas temu uzupełnić ją dodatkowym sprzętem –busolą płytkową (namapową). Można ją wtedy przenosić w płaskiej kieszeni lub przymontować do rękawa i prowadzić na bieżąco odczyt. Dlaczego jest to dla mnie ważne? Każdy niepotrzebny ruch, grzebanie w kieszeniach, odpinanie zamka, busoli itp. powoduje stratę czasu, rozkojarzenie, no i najważniejsze –dźwięki.
Podczas patrolu nocnego ważne jest zachowanie absolutnej ciszy (oczywiście zależy to wszystko od zadania, jaki nam postawiono)
Szukając busoli niespiesznie postanowiłem czekać na „okazję”.
Minął jakiś czas i nagle dostałem cynka od jednego kolegi, że na Allegro wiszą oryginalne Silvy Voyager 9020. Poszukałem na necie, co to za cudo i rzeczywiście za trochę powyżej 20-stu złotych mógł opłacać się taki zakup.
Zakupiłem.
Po kilku dniach otwieram paczkę. Oglądam. Wykonanie ok. nie widać że to jakaś podróbka .
Ale coś mnie niepokoi ….
Na zdjęciach dokładnie widać. Po prawej mamy starą busole namapową NO NAME, Recta DP2 (jedną z moich dwóch)dalej cywilna Recta 110 i nieszczęsna Silva. Zdjęcie w dzień i w kompletnych ciemnościach mówi samo za siebie.
Dałem się zrobić swojej własnej pazerności.
Jak to się mówi? Oszczędny płacie dwa razy?









8 komentarzy:

  1. Też się prawie naciąłem na ta Silvę z Allegro, ale wcześniej wysłałem maila z dużą ilością pytań, bo strasznie podejrzana była.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że też rozważałem ten zakup. :( I teraz pozostaję nadal z niczym... Czy jest coś co można polecić w takiej cenie jak ta Silva?

    OdpowiedzUsuń
  3. W tej niskiej cenie nie. Ale rozglądnij się za Silvą Ranger 15 i 16. Bardzo przyzwoite busole.

    Tak samo Recta. Na pewno znajdziesz coś dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozumiem, że zawiedliście się na niej z powodu kiepskiej widoczności znaków w nocy? Czy jest jeszcze jakiś inny powód?

    OdpowiedzUsuń
  5. Zależy do czego potrzebujesz. Jak biegi na orientację to coś dobrze widocznego by się przydało na rękę, jak do precyzyjnej nawigacji to najlepiej busola, jak do częstej współpracy z mapą to lepszy będzie płaski kompas. Takim niby złotym środkiem jest busola z przeźroczystą płytką, ale to tylko pół środek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Póki co poszukałem na Alledrogo i zauważyłem RECTE DT100. Lepsze będzie od "nieszczęsnej" Slivii?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach... Sam już chciałem zamawiać taką Silvę, ale jakoś się wstrzymałem, a potem zapomniałem o niej.

    OdpowiedzUsuń
  8. A gdzie jest powiedziane, że model Voyager 9020 ma 'luminous markings' ? Trzeba najpierw sprawdzić a nie wymagać czegoś czego nie było nigdy w tym modelu.

    OdpowiedzUsuń