Długo szukałem idealnej ładownicy do AK. Sprawdziłem wszystko, co jest dostępne na rynku. Polskie produkty, które są dostępne nie są mądrze zaprojektowane. Albo każą mi przenosić trzy magi na dwóch palsach albo ustawiają je w takich sposób (vide Specops), że nie ma ich jak szybko wymieniać. Miwo produkowało tylko otwarte ładownice ze zwykłą klapa niekryjącą magów, co mnie denerwowało, bo nie raz zanurkowałem w las łapiąc w to miejsce śnieg i piach. Możecie się nie zgadzać (nawet cześć z Was może mówić, że AK jest odporny na zanieczyszczenia) jednak czysty magazynek to podstawa podczas prowadzenia ognia. Jak jesteśmy pewni że ammo które przygotowaliście w bazie jest OK. i wiecie że ładownica w pełni zabezpiecza załadowane magazynki to 40% sukcesu jest za wami. Drugie 40 % to sprawna i obeznana broń, którą potraficie w pełni obsługiwać. Pozostałe 20% to szczęście;-)
Oczywiście te wyliczenia tycza się tylko Waszego przygotowania sprzętu strzelającego;-)
Nie wyliczam tutaj innych aspektów, które wpływają na zadanie. Dobra busola i latarka to kolejne procenty, które tworzą zadanie …ale nie o tym miało być.
Ładownice niekryjące magów ze zwykłymi płaskimi klapami w przypadku przenoszenia łukowych magazynków od AK są kiepskie. Prozaicznym powodem (oprócz wspomnianego wcześniej elementu brudzącego) jest „stukanie” magazynków podczas poruszania się. Mówię tutaj o sytuacji, gdy ciasno spięte pals w pals ładownice lądują na krzywiźnie ciała (biodro, bok) i podczas energicznego szybkiego poruszania pełne ciężkie magazynki mogą o siebie uderzać. Da się ten element zlikwidować, gdy zrobi się głębsze ładownice tak, aby uzyskać mniejszą krzywiznę wystającej części. Ale tego nikt nie robi. Nikt tez za bardzo na to nie zwraca uwagi gdyż teraz broni w systemie AK nie używa żadna eksportowa czy tam specjalna jednostka. Magazynki od Beryla mają mniejszą krzywiznę i tutaj ten problem już nie występuje.
Ratunkiem na stukanie i brud jest ładownica z pełną klapą. Oczywiście cały czas wynaturzam się tutaj opisując ładownicę do lasu. W CQB i MOUT takie stukanie już będzie mniej istotne gdyż te techniki są obwarowane innymi aspektami. Tam liczy się szybkość dobycia magazynka.
Dobra, dobra lecimy dalej. Po sprawdzeniu tego, co w Polsce sprawdziłem Tactical Tailor i ładownice Blackhawka i te w sumie są jednymi z ciekawszych. Taylor ma głęboko wszytą kalpę i trochę ciężko mi się wyciągało z niej magi. A BHI jest dużo luźniejsze i bardziej dostępne.
Ten model ładownicy, który mieści praktycznie wszystkie dostępne magazynki jest jednym z fajniejszych na rynku. Wada jest kolebotanie się magów w środku. Nie ma tam żadnej przegrody. Kiepski jest też trochę system montażu, który pozwala ładownicy lekko się bujać.
Postanowiłem sam cos stworzyć. W ten sposób powstało łącznie 5 różnych typów ładownic. Po testach i wielu miesiącach rozmyślań prawie półtora roku temu powstała wersja finalna. Po odszyciu dwóch egzemplarzy poddałem je testom na strzelnicy, w dalekich patrolach, podczas MILSIMa i podczas normalnego toku szkolenia.
Okazała się naprawdę ciekawym produktem. Po kilku rozmowach firma Currahee wykonała dla mnie pilotażową serię. Mój pomysł w porównaniu w połączeniu z profesjonalnym odszyciem sprawił, że jestem zajebiście zadowolony z tego produktu. Spełnia moje wszystkie wymagania, jakie stawiam ładownicy do lasu.
Krótka charakterystyka;
-ładownica mieści dwa magi AK, Beryl, STANAG M4/M16
-zamykana jest na długi rzep + fastex
-otwiera się (po otwarciu fastexa) ciągnąć za fastex a nie jak jest to u konkurencji –fastex osobno pull tab osobno-chodzi o przyspieszenie otwierania
-klapa w pełni chroni magi
-klapę można usunąć tworząc ładownice CQB (fastex jest wtedy chowany w gumę)
-ładownica ma wyjmowany drivider (przegrodę) chroniąc magi przed obijaniem się oraz polepszając szybkość dobycia magazynka
-ładownica jest wąska i nie odstaje w żadnym kierunku –zajmuje odpowiednią ilość miejsca na pasie czy kamizelce i nic ponad to
-wykonana jest z podwójnej warstwy Cordury 1000D gwarantując wysoką wytrzymałość (magazynki od AK mają chore kształty które łatwo dziurawią słabe materiały)
-system montażu jest prosty i skuteczny i do tego bezawaryjny
Myślę że zorientujecie się która to moja a którą zrobiło Currahee ?
Te co dostałem różnią się drobnymi elementami; aby zajmowały jeszcze mniej miejsca na kamizelce nie są obszywane lamówka tylko zawijane i zszywane bezpośrednio.
sobota, 3 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ta ładownica zdecydowanie bardziej mi się podoba niż "taco" :) Szczególnie, że sam jestem zwolennikiem pełnych "klapek".
OdpowiedzUsuńTo pisz do Currahee ;-)
OdpowiedzUsuńJak by nie chcieli zrobić to daj znaka ...kolega robił jeszcze kilka sztuk gdzie indziej.