Dostałem od kolegi zadanie stworzenia jakiegoś uchwytu do przenoszenia jego nowej latarki. Niby w tym nic wielkiego ale jego latarka to mega potwór Trustfire o mocy 1300 Lumenów!. Średnica głowicy to 9 cm a wysokość ponad 18 cm, tak więc przenoszenie nie należy do prostych i przyjemnych. Ale ile daje światła ..Moc straszliwa. Próbowałem sobie delikatnie jak to działa. Blok odległy o jakieś 150-200 metrów był oświetlony dokładnie. Widziałem jak Pani Marysia z pod 4 gotuje pierogi.Fajna zabawka.
No ale kilka mankamentów ..jednym z nich jest właśnie wielkość. Kolega próbował przenosić to w jakimś uchwycie od maglite ale to się nie sprawdziło.
Miałem stworzyć uchwyt do noszenia przy pasku. Jak zwykle przekombinowałem i stworzyłem kombajn do targania latary ;-)
Całość z cordury 700 oraz taśm poliamidowych.
System pozwala przenosić latarkę na kilka sposobów;
-prosty uchwyt bez żadnego zabezpieczenia założony na pas
-taka sama konfiguracja ale z klapą zabezpieczają przed porysowaniem lub ubrudzeniem głowicy. Dodatkowo klapa posiada wyściełanie w miejscu styku z szybką.
-na ramieniu za pomocą dołączonego paska. Pasek ma wyściełaną wyprofilowana poduszkę. Całość jest w pełni regulowana a pasek można awaryjnie szybko rozpiąć za pomocą fastexa.
Latarka siedzi pewnie i wygodnie w futerale. Nawet jak będziemy nosić ją bez klapy to nie ma opcji aby nam wypadła. Montaż na pas jest rozpinany i oprócz rzepy znajduje się tam także nap jako dodatkowe zabezpieczenie (nabiłem go już po zrobieniu fotek)
Klapa jest odpinana.
piątek, 12 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super, jakim nićmi to szyłeś?
OdpowiedzUsuńspoko.. dają radę. szyje takimi już kilka lat i nic się dotychczas nie popruło ;-)
OdpowiedzUsuńTalia 80E z Ariadny