Dawno dawno temu kiedy nie znali jeszcze cordury ni kydexu jeden taki wędrowny magik poprosił mnie o zrobienie pochwy do noszenia noża na szelkach. Nie byle jaki to był nóż tylko ręcznie robiony Fighter przez makera o ksywie BONA. Miał być to cały komplet. Udało mi się stworzyć taki gadżet. Dziś może nie powala na kolana ale da się w nim nosić nóż i nawet szybko dobyć. Standardem już jest że wkładka jest z ABS. Obszycie z Kodury (ciekawe jak ona po tylu latach daje radę)
piątek, 19 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz