Kończy się okres letni. To lato było mocno gorące. W tym też noce należały do ciepłych.
Ciężko dobrać śpiwór na takie warunki. Dobrym pomysłem jest posiadanie kilku śpiworów, które można swobodnie wybierać w zależności od warunków, w jakich przyjdzie nam spędzać noc. Jednym z takim „śpiworów” jest u mnie podpinka do poncha tzw. „poncho liner”
Jest to rzecz wielkości standardowego amerykańskiego poncho wykonana z cienkiego nylonu ripstop w kamuflażu coś między ERDL, RDF a WOODLANDem. Ocieplina to ten sam materiał, jaki wykorzystano w podpince do kurtki M 65; 100% poliester.
Na obwodzie znajdują się doszyte linki za pomocą, których można połączyć podpinkę z poncho tworząc w ten sposób namiastkę śpiwora. Tak też najczęściej wykorzystywali go żołnierze w czasie wojnie Wietnamskiej gdzie noce bywały w niektórych miejscach ciepłe a targanie standardowego śpiwora mijało się z celem. Osobiście wykorzystuje podpinkę jako koc na wszelkich wyjazdach bushcraftowych oraz jako awaryjny śpiwór w samochodzie. Zdarzyło się też kilka razy, że podczas ciepłej nocy użyłem go w terenie. Po zwinięciu nie zajmuje wiele miejsca i waży równe 0,75 kg dzięki czemu jest bardzo optymalny do przenoszenia.
Po roku używania dokonałem w nim dwóch przeróbek. Pierwsza to wszycie na obwodzie zamka błyskawicznego, dzięki któremu mogłem bardzo szybko zrobić w pełni funkcjonalny śpiwór. Taki patent pokazywano dawno temu w podręczniku dla Rangerów. Drugim upgrade jest doszycie worka do przenoszenia. Zawsze worek był osobno, przez co po nocy musiałem go szukać w różnych miejscach;-). Teraz worek doszyty na stałe podnosi szybkość zwijania poncha. Identyczny patent zastosowano w podpince kifaru.
Szczerze polecam na upalne noce ;-)
niedziela, 15 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Poncho liner - ciekawy wynalazek, dobrze że dowiedziałem się że coś takiego istnieje, bo już miałem kupić namiastkę śpiwora (polarowy kocyk) w decathlonie.
OdpowiedzUsuńpolarowy kocyk nigdy nie będzie ważył mniej. to ustrojstwo naprawdę jest ciepłe jak na swoje parametry-chodź bez przesady ;-)
OdpowiedzUsuńWidziałem połączenie obu. Pewna osoba marzła w samym linerze, więc doszyła sobie cienki polarowy kocyk od wewnętrznej strony. Waga wielce nie wzrosła, a odczuwalność zimna podobno mocno zmniejszona.
OdpowiedzUsuńAle połączenie z innym kocykiem to już waga lekkiego śpiwora więc moim zdaniem nie ma sensu ..no chyba jeśli myślimy o względach ekonomicznych
OdpowiedzUsuńPoncho liner upgrade. Kończy się okres letni. To lato było mocno gorące. W tym też noce należały do ciepłych. Ciężko dobrać śpiwór na takie ... poncholiner.blogspot.com
OdpowiedzUsuń