Witam na nowym, blogu poświęconym wszelkim taktycznym zabawkom.

Znajdziecie tutaj wszystko, co jest związane z militariami, survivalem i outdoorem.

Nie ukrywam, że blog ten został założony także do prezentacji moich pomysłów w dziedzinie szeroko rozumianej taktyczności …

Zapraszam !!


sobota, 28 sierpnia 2010

Piła Fiskars

Ten patent chodził za mną długo. Jakiś czas temu chciałem przetestować dwie rzeczy; sekator do gałęzi którym można wykonać ciekawą kryjówkę w gęstych krzewach oraz piłę składaną za pomocą której można przygotować bazę przejściową lub drewno na ognisko.
Patent z sekatorem wyczytałem dawno temu u Andego McNaba a piłę nie pamiętam. Od tamtego czasu o pile znów przeczytałem na bardzo fajne stronie (polecam) ale jakoś nie miałem możliwości zakupu jednego z tych produktów. Dopiero na ostatnim kursie survivalowym jeden z kursantów (pozdrawiam) miał ze sobą takie ustrojstwo. Spróbowałem dwa razy i zakochałem się w tym patencie. Kilka godzin wcześniej w tym samym lesie wycinałem gałęzie za pomocą olbrzymiego Recon Scouta od Cold Steel i szło to jak zwykle.. głośno i ciężko. To samo zadanie wykonane pożyczoną piłą zostało załatwione w mgnieniu oka.
Zaraz po kursie szybciutko udałem się do Castoramy aby dokonać zanabycia takiego ustrojstwa.

Krótka charakterystyka.
Jest zajebiście lekka. Waży chyba coś około 100 g. To kilka razy mniej niż nóż którym można spokojnie rąbać i grubo mniej niż dobra siekiera. Rękojeść wykonano z tworzywa o nazwie Nyglass™. Jest to odpowiednik Zytelu. Mocny i wytrzymały. Piła po złożeniu zajmuje niewiele miejsca -mniej niż nóż z głownią stałą. Spokojnie mieści się w podstawowym wyposażeniu survivalowym. Sama głownia ma 163 mm długości i bez kłopotu radzi sobie z drzewem właśnie do takiej średnicy. Można także pokusić się o cięcie większych gałęzi ale wtedy dosyć trudno będzie się nam pracowało. Sama piła po złożeniu ma 195 mm.
Wysuniętą głownię trzyma specjalnie zaprojektowana nakrętka którą dokręca się palcami. Nie ma opcji aby poluzowała się podczas pracy.

Pracowałem tym fiskarsem na razie w sytuacjach pokojowych ale jestem wstrząśnięty jego możliwościami. Tnie drzewo szybko i bezproblemowo. Składane piły drutowe z zestawów przetrwania w porównaniu do niej są dziecinnymi zabawkami. Ten model nie klinuje się i taka samo radzi sobie ze świeżymi gałęziami jak i ze starym uschniętym konarem.

Jakie ma zalety takie cuś?
-Jest dużo szybsze w użyciu niż nóż i siekiera
-Nie robi tyle hałasu (łatwiej i ciszej można przygotować posterunek OP za pomocą takiej piły niż za pomocą siekiery lub dużego noża
-jest lekka
-tania (ok 50 zł)
-łatwa w przenoszeniu
-bezpieczna w przenoszeniu i bezobsługowa (nie potrzebuje żadnego pokrowca, nie trzeba jej jakoś specjalnie czyścić czy dbać)

Od dziś jest to jeden z ważniejszych elementów w moim wyposażeniu biwakowym obok noża. Czeka ją jeszcze malowanie aby pomarańczowym kolorem nie rzucała się w oczy oraz zamocuję do niej linkę zabezpieczającą.







6 komentarzy:

  1. Piła fiskarsa jest rewelacyjna.
    Używamy jej op ponad roku jako uzupełnienie dużych noży i siekierki gransforsa. Nie wiem jak inne piły tego typu ale ta stosunkowo dość szybko wyczuwa się spadek szybkości cięcia. Za to jest taniutka i łatwo dostępna.

    OdpowiedzUsuń
  2. jak chcesz się pobawić to możesz papierem ściernym najpierw grubszym potem cieńszym zetrzeć tą pomarańczowa warstwę, jak tak zrobiłem z siekierka fiskarsa,
    a jak pomalujesz to potem może ta farba schodzić i wychodzić będzie pomarańcz, w siekierce jest jeszcze taki plus ze mininalnie lepiej jest teraz chwytny trzonek tzn ręka sie nie ześlizguje

    grzelmat

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie będę się pierdolił ..psiknę krylonem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Używam tej ogrodniczej (Fiskars ma dwie odmiany tej piły - do gałęzi i do drewna, różnią się wielkością zębów - do drewna ma mniejsze i potrafi się zakleszczyć w świeżej gałęzi), kupiona z 5-6 lat temu, głównie jako pomoc przy ogniskach i stawianiu tarpu.

    W naszych warunkach uzupełnia znakomicie małego fixeda (Izula) albo większy folder czy nawet scyzoryk.

    W poważniejszej głuszy przydałaby się jeszcze do kompletu 800-900g siekiera.
    Na Ukrainie używałem jej w komplecie z 600g siekierką Fiskarsa i bardziej zadowolony byłem z piły ;)

    Dość łatwo jest ją wygiąć podczas piłowania, ale też łatwo się prostuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Siekiery fiskarsa to syf.
    Jak ma być siekiera to tylko gransforsa.
    Mamy taką 600g i jest rewelacyjna. Doskonale uzupełnia nóż i piłkę szczególnie zimą.

    OdpowiedzUsuń