Witam na nowym, blogu poświęconym wszelkim taktycznym zabawkom.

Znajdziecie tutaj wszystko, co jest związane z militariami, survivalem i outdoorem.

Nie ukrywam, że blog ten został założony także do prezentacji moich pomysłów w dziedzinie szeroko rozumianej taktyczności …

Zapraszam !!


poniedziałek, 21 czerwca 2010

MÜLLER SCHIESS ZENTRUM

W Maju miałem przyjemność służbowo odwiedzić jedną z najdoskonalszych strzelnic myśliwskich w europie. Odbywało się tam coroczne szkolenie sprzedawców firmy 5.11.
Strzelnica MÜLLER SCHIESS ZENTRUM mieści się w leniwej miejscowości ULM w Niemczech. Zanim opiszę obiekt kilka słów, co tam robiłem. Goście z 5.11 jak każda szanująca się firma pokazywali nam nowości na kolejny rok, oraz różne ciekawostki. Nie obyło się oczywiście bez marketingowego gadania. Chodź muszę przyznać, że niektóre pomysły mają ciekawe. Co nowego nas czeka w najbliższym czasie? Nareszcie prawdziwy kamuflaż zagości w ofercie 5.11. i to nie byle jaki- multicam. Na razie pokazano tylko kilka produktów, ale wszystko na licencji i wygląda ok. Z ciekawostek pragnę donieść, że znajdzie się tam fajny combat shirt-czyli coś czego na naszym rynku jest bardzo mało. W multicamie zobaczymy też masę toreb i plecaków, ale to bardzo powoli będzie wprowadzane. Inne nowości to nowy typ taktycznych gaci z kilkoma zmianami w stosunku do już nam znanych. Było tam na tych wieszakach jeszcze mnóstwo dobra, ale niewiele zapamiętałem. Pokazywano nam też nową kolekcję butów na 2011 rok. Wszystkie modele już są w testach.
Co ciekawe większość nowości jakie pokazywano jest już wykonanych i zaraz po naszym spotkaniu zjeżdżali się tam goście z francuskich i szwedzkich jednostek AT aby podsumować kilkumiesięczne testy tych właśnie sprzętów.
Myślę że nowości 5.11 zaciekawią a może i zdziwią ;-)
Nie mogę o wszystkim pisać, więc poczekajmy na wprowadzenie nowości do oferty, co powinno zdarzyć się niebawem.
Po całodziennych szkoleniach i pokazach mieliśmy przyjemność uczestniczyć w mikro zawodach; 5.11 Challange. Czekało nas strzelanie na trzech dystansach; 25 , 100 i 300 metrów. Tak -300 metrów. To właśnie jest w strzelnicy w ULM najciekawszego. Mają krytą strzelnicę o długości 300 metrów. Masakra.
Zostaliśmy podzieleni na małego grupy zadaniowe które miały wahadłowo odwiedzać odpowiednie tory i tam wykonywać „zadania”
Najpierw trafiliśmy na tor 100 metrowy. Powiem Wam, że takich strzelnic to nie ma w Polsce. Na osi 100 naszym zadaniem było strzelając z HK 416 ogniem pojedynczym (5 naboi) trafić w jak największą ilość saren i jeleni. Tak dokładnie!. 100 metrów dalej na olbrzymim ekranie wyświetlano z projektora obraz lasu gdzie gdy instruktor podawał komende z lewej lub prawej strony (takie utrudnienie) zaczęły wychodzić zwierzaki. Wszystko ruchome, dźwięki jak w lesie, kolorystyka także..normalnie bajka dla myśliwych. Bang. Bang…Bang. Bang ..Wszystkie jelonki ładnie stoją, skubią trawę lub idą ..zależy od programu jaki nam załączą. Ja trafiłem łącznie trzy zwierzaki z tym że dwa dostały w klatę a jeden w nogę/ Skąd wiem? Bo zaraz po wystrzeleniu wszystkich naboi (czas też jest wyznaczony, bo jelonki szybko znikaja z ekranu)
Program wyświetla RTG jelonka z linią naszego strzału. Dzieki temu od razu widac gdzie dostał. Bardzo fajny system.
Na 25 metrów strzelaliśmy do wyboru z HK USP Expert lub HK P30. Naszym celem było posiadając 7 naboi zestrzelić z wilekiego ruchomego koła 6 celów wielkości kartki A4. Wszystko oczywiście ruchome. Nie było trudno –zaliczyłem całość waląć z USP.
Ale największe wrażenie na mnie zrobiła strzelnica 300 metrowa. Widziałem już takie obiekty …ale żaden nie był pod ziemią i żaden nie był kryty. Dodatkowo strzelając maiłem obok monitor i w czasie rzeczywistym widziałem swoje wyniki-na 50 możliwych wystukałem 46..nieźle jak na pierwszy raz z remingtona 700 ;-)
Niestety ani mój wynik ani mojej grupy nijak się miał do wyników zwycięzcy. Nim okazał się wielki Ukrainiec który dawno temu służył w specnazie i nie był zadowolony z tej strzelnicy ..jego zdaniem nie wprowadzała realizmu…miał równe 50 punktów ;-)
Po zawodach poszliśmy jeszcze zwiedzić sklep, który mieścił się nad strzelnicą. Powierzchnia 1200 metrów wypełniona po brzegi bronią, amunicją i wyposażeniem robiła wrażenie. Na miejscu mieli ponad 400 karabinków, 100 pistoletów i tylko 90 typów różnej amunicji różnych producentów w liczącej jakieś 25 metrów przeszklonej szafie ..zawrót głowy.

Zapraszam na foty i koniecznie zobaczcie sobie filmik na ich stronie!






















2 komentarze:

  1. Nooo tylko pozazdrościć. Raj za ziemi;-)
    PS. Czekam na odp na maila w sprawie chesta.
    Pozdrawiam
    Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  2. będziesz miał do końca tygodnia.. dołożę tyle gadżetów że nie udźwigniesz paczki

    OdpowiedzUsuń