Jakoś się tak stało że miałem kilka pokrowców i worków na wodę firmy Camelbak. Były to stare wersje pochodzące z systemu MOLLE I. Leżały u mnie i gniły. Jakoś rok temu jeden z moich dobrych kolegów znalazł w swoich szpargałach coś co mnie zainteresowało a że nie byłem przy gotówce to postanowiłem jak za dawnych czasów zrobić z nim wymianę handlową. Jakoś tak się zdarzyło że kumpel -zapalony endurowiec szukał camela na dłuższe wycieczki motocrossowe.
Postanowiłem że odmłodzę swojego camela i oddam go na wymianę.
Trwało to rok ;-)
Dopiero dziś w nocy udało mi się skończyć. Czasem tak w życiu jest że człowiek nie ma na nic czasu.
Wróćmy do tytułowego bohatera. Najpierw został rozpruty pokrowiec a później na jego front naszyłem 5 taśm systemu MOLLE. Pokrowiec składa się z nylonu balistycznego i cienkiej nylonowej wyściólki, między nimi jest 5 mm pianka neoprenowa która ma za zadanie trzymać temperaturę przenoszonej wody. Przeszycie tego nie stanowiło żadnego problemu dla mojego starego łucznika. Dodatkowo na szelki naszyłem gumy które trzymają rurkę oraz D-ring za pomocą którego łatwo zamontować ustnik Bite valve aby nie majtał się koło krocza ;-)
Teraz mamy prosty pokrowiec do którego można doczepiać dodatkowe kieszenie tworząc swego rodzaju mały plecak patrolowy czy Go-pack lub E&E.
Poproszę kumpla aby cyknął fotkę jak już pojedzie z nim w trasę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz